W tej spółce zawsze było astronomiczne Bizancjum, jeszcze żadna gra nie była wydana, a już wszyscy opływali w luksusach i sponsorowali niewiadomo kogo i niewiadomo w jakim calu. W jaki sposób pomogło Ghostrunnerowi sponsorowanie Wisły??? Po artykule w CD action wnioskuję, że zupełnie nic tam się nie zmieniło, bo team IBC jeszcze na siebie nie zarobił, ale oczywiście stać ich na trzymanie przez tyle miesięcy 60 osób które nic nie robią, nawet do pracy nie przychodzą, ale chwalą się tym w mediach i straszą że pójdą do sądu po swoje „ciężko zarobione pieniądze”.
Przecież to jest tragiczna komedia.
Kto na to pozwolił? Head który walczył o każdego niepracującego pracownika? :/