Re: Zlecenie kupna 32 000 akcji - do końca tygodnia

Możesz napisać konkretniej o co Ci chodzi, bo przeczytałem dwa razy ten wątek i nie dostrzegam tego, żeby jedna osoba ze sobą pisała.

Co do samej spółki i osób piszących na forum, to np. ja nigdy nie ukrywałem (można przejrzeć moje wypowiedzi), że jestem akcjonariuszem, a jednocześnie pracownikiem w jednej ze spółek Grupy. Zaznaczam jednak, że nigdy nikt mi niczego nie proponował w zamian za pisanie na forum. Po prostu mam akcje, interesuję się przez to informacjami ze spółki i komentuję to ze swojej perspektywy. Na pewno ktoś komentujący na forum jest w podobnej sytuacji co ja, czyli jest jednocześnie akcjonariuszem i pracownikiem, ale czy to złe? Chyba jednak dobre? Potencjalnie wpływa na lepsze nasze zaangażowanie w pracy, bo zależy nam na wyniku firmy ;)

Dostrzegam to co zostało poruszone w wątku:
- obroty nie są duże - można swobodnie obrócić jedynie kilkoma tysiącami akcji, jeśli nie chce się zawyżać/zaniżać kursu, jest bardzo dużo takich spółek na GPW, ostatecznie to płynność nie jest najważniejsza, tylko wartość jaką się kupuje;
- są spółki na GPW, które na papierze wycenowo wyglądają lepiej - tak i nawet w niektóre również inwestuję, ale mimo wszystko wierzę w długoterminowy sukces tej firmy; inaczej ani bym tutaj nie pracował, ani bym nie kupił akcji;
- 3% dywidendy - są spółki, które wypłacają więcej, ale patrząc z perspektywy tego, że co roku ta dywidenda ma rosnąć o jeden grosz, to w ciągu 10 lat otrzymam zwrot 1/3 zainwestowanego w tej chwili kapitału w gotówce, a akcje mi zostaną i będą mam nadzieję dużo więcej warte; w ciagu 18 lat cały zainwestowany kapitał zostanie mi zwrócony w gotówce (w formie dywidendy), a akcje mi zostaną;

To co napisałem powyżej to jest perspektywa czasowa i wynikowa, na którą patrzę. Nie interesuje mnie kurs w tym miesiącu, ani zysk tego kwartału, ale jestem przekonany, że spółka jest zdolna zwiekszać istotnie zyski w długiej perspektywie i regularnie zwiększać wypłaty dywidendy. Płynność w tym kontekście ma małe znaczenie - chyba, że chcę trochę dokupić akcji.