Popieram co do idei wypowiedź przedpiscy.
Spółki z małym obrotem niekoniecznie są złe. Są złe dla spekulantów.
A przykłady spółek o niskim obrocie, które mogą lub mogły być dobrą lokatą?
MMA - rok temu - spójrzcie co się z kursem stało (nie mam akcji i nie miałem - i żałuję, ze nie kupiłem trzy miesiące temu, gdy na nią zwróciłem uwagę)
KVT - rok temu skok i 1 X 21 stawiam na mniejszy, ale jednożnacznie w górę ruch (powoli zaczynam mieć akcje) oraz drugi jednoznacznie w górę gdy prezes poda (na wiosnę?) wysokość kolejnej dywidendy. NIe naganiam, wręcz przeciwnie - gorąco zniechęcam - spółka bez ruchów na kursie, małe obroty no samo dno , pies z kulawą nogą nawet obszczać tego nie chce, smieć, czerwono, akcjonariusze na bankierze nie aktywni - nawet nie ma z kim się pożalić (jeszcze chce kupic trochę a akurat minimalnie spadł kurs więc nie kupujcie do końca sierpnia - wtedy będe miał większą kasę).
Jak ktoś nie jest aktywny to takie spółki (i być może LEGIMI, nie znam wyników finansowych i polityki dywidend, za to jestem zadowolonym ich klientem od dwóch lat więc coś wiem o ich działalności)
Jak LEGIMI będzie dawać dywidendy może dołączyć do tej listy