Pamiętam wypowiedż ważnego polityka lewicy kiedy zaczynał się ten cyrk z PGE. Powiedział, że trzeba doprowadzić do odebrania akcji od inwestorów rozproszonych. Znamienne jest to, że pomimo różnych opcji politycznych akcje ciągle idą w dół a to znaczy że mali się ich wyzbywają. Kiedyś wystrzelą.