Powtórzę ostatni raz i kończę, bo już nie chce mi się tego Wam tłumaczyć.
To że politycy "grają" na giełdzie to norma, grał PIS np. NABE, PO i będą grać kolejni, wchodzi jeden i drugi i przypadkiem jakieś spółki pompują lub niszczą, tak było jest i będzie, nieistotne to jest. Nie powinno tak być, ale jest.
Istotne jest to, że na GPW gra zagranica, i to ma 50% obrotów? Takie Goldmany itp ustawiały się pod wygraną Trzaskowskiego, i eksperci rynkowi mówili, że jak wygra Trzaskowski to giełda do góry, a jak Nawrocki to w dół. i tak też się dzieje.
Nie słyszałem żadnego eksperta, który mówiłby, że po wygranej Nawrockiego, GPW będzie rosło, poza specjalistami z forum bankiera.
Powtarzam, istotne jest to, co fundy zagraniczne obstawiały, a nie co Tusk mówi o Rafako, w który tylko hazardziści wchodzili.
Obstawiały zwycięstwo Trzaskowskiego, dlatego wg mnie, sprzedadzą, i wrócą z odpowiednim dyskontem tychże wyborów,
Żyjcie ułudą i marzeniami. CPS urośnie i będę tutaj jeszcze długo, ale wg mnie rynek sobie zdyskontuje tenże wybór prezydenta.
To tzw. premia za ryzyko, ryzyko polityczne na najbliższe lata.