Wakacje to okres stagnacji i marazmu, jak również wyczekiwania. Wielu inwestorów przed urlopem redukuje lub spienięża swój portfel, by zyskać spokój, lecz także z obawy przed kolejną falą epidemii, o czym coraz głośniej w mediach, więc niewiele to ma wspólnego z potencjałem, perspektywą, ani z obecną wartością danej spółki. Jest to też okres pewnej dezorientacji, jak również potrzeby zdobycia pieniędzy na drożejące koszty wakacyjnego wyjazdu, co mnie płochliwym i bardziej świadomym daje szereg okazji do wzbogacenia portfela o taniejące, chociaż w dalszym ciągu cenne walory. Jesienią wielu inwestorów będzie odtwarzać bądź przebudowywać swój portfel...