Już nawet ludzie Trumpa nie patrzą na to co Trump mówi, bo wiedzą, że ma psychikę małego dziecka i można go urabiać jak przedszkolaka - wystarczy poczytać jak Witcoff doradzał rosjanom jak podejść Trumpa i go zachęcić do bezkrytycznego przyjęcia planu ruskich.
P.S.
Swoją drogą naprawdę źle jest w tamtejszej administracji, skoro gość wyznaczony przez Trumpa do działań dyplomatycznych mówi politykom skądinąd wrogiego państwa jak go rozgrywać.