Przemysław Piotrowski nadal siedzi i posiedzi jeszcze minimum 3 miesiące. To on był wtedy prezesem Briju. Jarek i Tomasz wyszli za poręczeniem majątkowym. Ale to wszystko w każdej chwili może się zmienić i mogą wrócić do ciupy. W tej chwili są totalnie wystraszeni.