Ilością i jakością komunikatów zaczyna przypominać stary zarząd. Widać nie jest to takie proste, żeby te wszystkie sprawy domknąć.
Swoją drogą mnie to ciekawi, że np. nie było problemów, żeby na Kantora nałożyć sankcje krajowe z dnia na dzień. Natomiast, żeby zrobić embargo na nawozy to już trzeba poprzez UE. Rozumiem, że znajomi królika handlują rosyjskim nawozem? Czy też po prostu Rząd się boi wzrostu cen żywności o 50% gdyby polscy rolnicy mieli zacząć kupować tylko produkty ATT?
Pozdrawiam,