Czy ktoś z Was ma doświadczenie albo zna jakiś formalny przepis jak długo kurs może być wstrzymywany na widłach?
Hipotetycznie skuma się 3-4-5 inwestorów co to będą chcieli łyknąć te 400 tys. akcji na przysłowiowe pstryknięcie.
Jaka jest szansa powodzenia, że animator im na to pozwoli? A jeśli wstrzyma to czy już na +10% czy wyżej i np uda się kupić te 400 tys. taniej niż obecnie w arkuszu? Bo spóła kilkukrotnie niedowartościowana. Jakby tak skupić to co w arkuszu, średnio to wychodzi ok 35-40zł to wtedy elegancko można zagrać temu Głównemu na nosie. 1' Mając tylko tym pstryknięciem ma sie pakiet 1,5%, ajak dorzucić inne akcje wcześniej ciułane, lub wespół z innymi inwestorami to pod 5% łatwo dojść. Główny nie ma wtedy zonka. 2' Nawet ta cała głupawa średnia (wiadomo sztucznie sami zaniżali) wskakuje ponad 30zł. itd itp. A spółka lekko ponad 100zł powinna chodzić, a inwestorów co to szukają okazji na kilka baniek na wejście jest całe mnóstwo.