25 sklepów... Swoją drogą ten wywiad sporo daje do myślenia. Ten koleś wypowiada się jak totalny przyklep. I co chwilę to debilne "jakby"..."mamy jakby przedsiębiorstwo" hahaha. To musiała być jakaś grubsza ustawka, a on chyba był tylko figurantem, bo nie wierzę, że taki kiep sam zrobiłby taki przekręt. Widać, że koleś ma problemy z myśleniem i wysławianie się, więc tu chyba kto inny tym sterował z tylnego siedzenia. To tylko taka moja psychologiczna analiza, ale sami powiedzcie - czyż to nie matoł patentowany?