Też mnie to dziwi i to jedyna przesłanka że może jeszcze nie wszystko stracone, chociaż wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że jednak siedzimy już w trupiej spółce i w zasadzie można pożegnać się z kasą. Ja tam już mentalnie się z nią pożegnałem. Nie chciało im się nawet dawać ESPI o niewydaniu raportu, a to już mocna przesłanka na to że się zawijamy, bo wskazuje że nikt tam o nic nie dba. No bo po co jak to końcówka agonii?
Jestem ciekaw kogo naciągnął nasz kochany prezes z żonka na te akcje, które puścili poza rynkiem już po zawieszeniu w lutym tego roku (12 groszy od sztuki, co przy takich raportach robi nawet wrażenie, bo ja bym tego za 5 groszy nie brał w obecnej formie finansowej). Pewnie to jakiś ich znajomek, któremu nawinęli makaron na uszy i wkręcili w sprzedaż trupka. Co prawda gość stracił tylko ok. 150 tys. ale chyba im kartki na święta nie wyśle:)