byłem kiedyś w Zakopanym, ale tam jest złe powietrze, do tego przyjeżdżająca grupa "turystów" to podgolone, tłuste karki rządne barowych emocji, raczej nie turysta z czekanem w garści. Towarzyszą im glonojady. Towarzystwo wygląda na klientów salonów modowych KIK.