Do magika. Zawartość raportu rocznego w zasadzie jest znana. Pod względem liczb nie będzie się znacząco różnił od danych już opublikowanych. Natomiast dowiemy się z niego kilka innych rzeczy. M.in. kto wyemitował obligacje będące w portfelu firmy na dzień 31.12.2015 roku. Szanowny Pan prezes, jak każdy inny człowiek, ma obowiązek poinformować rynek o każdym przekroczeniu progu udziałów (akcji) kontrolowania spółki poprzez podmioty zależne. Dlatego oficjalnie nie jest właścicielem ponad połowy akcji firmy. Chyba, że poprzez swoich klakierów stara się utrzymać kontrolę. Ale czy oni zechcą w każdej sytuacji ginąć za prezesa? Wróbelki ćwierkają, że przygotowywane są ponownie przepisy o tzw. klauzuli obejścia prawa podatkowego. W skrócie; jeżeli tworzone będą podmioty tylko po to żeby nie zapłacić podatku tzn. nie będą istnieć racjonalne przesłanki ekonomiczne, biznesowe itp. tworzenia nowych struktur jak tylko po to by uniknąć zapłaty podatku, organy podatkowe wymierzą ten podatek. Ma to działać również wstecz. Czyli, że po uchwaleniu przepisów będzie można badać pod tym kątem transakcje na kilka lat wstecz. Pan prezes może przegrać tę partię szachów. A porażka będzie kosztowna razem z odsetkami od zaległości podatkowych. Zakładam więc że nie chodziło o wyeliminowanie fiskusa.