Czyli jedziemy na jednym wózku. Ponieważ lubię konkrety, a nie lanie wody to: GKI 43 tyś., PJP 2 tyś., ATR 3,3 tyś. Nie sprzedawałem jak było po 3,50 i nie sprzedaję teraz, a nawet w zeszłym miesiącu kupowałem, bo może gdyby nie moje zakupy to by nasz Sypacz wysypał akcje GKI jeszcze niżej, np. na 1,50 zł. W tym miesiącu już sobie odpuściłem.
A że nachodzi irytacja wynikami spółek to chyba widać nie tylko po moich wpisach, więc nie czarujmy się, nie jest tak idealnie w wynikach spółek córek. Nie spodziewam się też wodotrysków po poniedziałkowym raporcie.
P.s. Nadal ktoś sypie, i sypie, i sypie. Że też nie ma końca jego dzieła...