Nie tak dawno, może z miesiąc temu napisałem, że z ulgą pozbyłem sie dwóch papierów: Danksa i Onico, za co zostałem tutaj skrytykowany. Odkupiłem Danksa po 0,97, tak jak pisałem - sprzedałem po 0,94. Z Onico zrobiłem błąd, ale jeszcze zdążyłem wsiąść na jego pociąg. Zostaje Danks. Firma sztandarowa - nazwa wątku, wg. prowadzącego Prezesa jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza na giełdzie. Wiemy wszyscy doskonale, że nie wolno się nigdy pastwić, krytykować piszących tutaj. Nie wydaje mi się, że akurat to było jakieś celowe naganianie. Wtedy mogło się wydawać, że przed Danksem świetlana przyszłość, choć wydawać się wciąż może, że nie jest to takie na wyrost. Trudno zrozumieć teraz zachowanie spółki. Próbowałem się wczoraj cały dzieć tam dodzwonić, także przez znajomych 'grubasów', którzy ze swoimi wejściami na wyższym levelu może mogą coś uszczknąć z 'tajemnej wiedzy' dlaczeo tak a nie inaczej się dzieje w Danksie. Czemu dodatkowa emisja akcji, czemu ostatnio brak innych alternatywnych prób rozwoju, gdy nie udawały się poprzednie (przejęcia, dotacje, itd). Dzisiaj wydaje mi się, że kurs specjalnie nie powinien zbyt mocno spikować i chyba warto kupować. Emisja akcji, sytuacja aktualna firmy - to wszystko nie oznacza, że firma dołuje