pamiętam, ale jakie to ma znaczenie, że gdzieś jest gorzej?...
czy można czuć się zdrowszym widząc, że sąsiad czy kolega choruje?
poza tym niewykluczone, że na borku gorzej dopiero będzie, skoro popytu nie ma, nadpodaż napiera oraz wciąż jest podbitkowa zabawa i mielenie akcjami
ta napierająca podaż tylko wypatruje, kiedy na kupnie pojawi się jakiś większy wolumen
ale może wreszcie pojawią się komunikaty o stanie skupu i zacznie być choć trochę normalniej (transparentniej)
tu teraz chyba znów zaczyna się wyciąganie kursu za uszy choć o parę groszy, by dalej móc sypać w kolejnych sesjach, a każdy kapitałodawca jest bardzo wyczekiwany