Gruby January tu wlazł. To nie koniec wzrostów zapewnw, ale trzeba trzymać palec na enterze. Nie mam czarodziejskuej różdźki jak pewna polonistka, ale jak akcje dojdą do kursu satysfakcjonującego dla Januarego (10, 20, 30, 40 .... zł, bo racze nie 5), to trzeba będzie się dzybko ewakuować. CLC w rok poszedł z 3 na 110. A potem wodospad. Nawet jeśli powstanie tak potrzebna fabryka dronów, moim zdaniem January nie jednego na haku powiesi. Myślę, że to jeszcze nie w tym roku. W 2026? Możliwe.