wreszcie znowu kurs tfona zachowuje się prawidłowo technicznie i w oparciu o fundamenty. Mamy wzrosty na normalnych obrotach - nie przesadnie wysokich, ale wyczuwalnych. A jakie tu jeszcze widać rezerwy. Akcje oddają już tylko ci, którzy kupili bardzo nisko i wystawili wcześniej zlecenia zadowalając się odpowiednim zyskiem.
Wydaje mi się, że w niektórych przypadkach ktoś, kto trzymał długo akcje, sprzedaje je na krótko żeby ugrać coś szybciej na innych spółkach i liczy, że tutaj szybko wróci.
Tylko to strategia jak dla mnie bez sensu.
Ja mam tfona od dawna, mógłbym sprzedawać obecnie z zyskiem, ale zamiast tego dokupiłem.
Wychodzę na przykład powoli całkowicie z Hawe, a doważam na Tfonie i niech mi ktoś powie, że nie mam racji. Mamy i tu i tu od dwóch sesji zbliżone wybicia. Różnica jest taka, że z Hawe powinno się jak najszybciej wysiadać, a do Tfona wsiadać. Tam już dojazd do szczytów technicznych i gigantyczny desant spekuły, a tutaj spokój, elegancji wzrost kursu bez medialnego szumu i ogromne perspektywy.