Ktoś tu jest, widać choćby po ilości ustawionych zleceń kupna - jest nas co najmniej kilku "zbieraczy", którzy sobie skubią od ciągle sypiącego akcjami z ukrytego zlecenia (czy to wciąż Metlife?).
Ja nie mam żadnych konkretnych typów na 2 kw., bo nie mam wystarczających danych. Na czym Ty opierasz swoje szacunki (choćby odnośnie ilości sprzedanych łodzi) - czy masz jakieś dane, czy to takie liczby z sufitu? Wyniki, które typjesz są pewnie realne, ale moim zdaniem nie ma się co napalać, oczekiwania wobec ADM są na rynku raczej niskie, co widać po kursie, więc nie ma co ich podsycać, im większe będzie pozytywne zaskoczenie, tym lepiej (oby faktycznie było pozytywne).
Patrząc w perspektywie całego roku to wydaje mi się, że są wszelkie przesłanki do tego, aby firma zaczęła wreszcie przynosić regularne zyski. O ile oczywiście prawdą jest, że remont w Tczewie został zakończony w zasadniczej części. Patrząc na raport za 2014 rok widać, że ten remont to główna przyczyna słabego wyniku w 2014 roku. Zysk neto to ok. 100 tys. zł, ale głównie przez "pozostałe koszty operacyjne", które wyniosły ok. 9 mln zł w 2014 (wobec ok. 3 mln zł w 2013 r.). Czyli gdyby te koszty były takie jak w 2013 to spółka miałaby zysk netto na poziomie 6 mln zł. Myślę, że to jest minimalny potencjał tej spółki (co oznacza, że rzeczywisty potencjał jest znacznie wyższy, bo po zmianach powinno być lepiej).
Ostatnie raporty pokazują, że spółka ma coraz lepszą rentowność, zysk ze sprzedaży jest na tyle duży, że przy opanowaniu pozostałych kosztów i utrzymaniu poziomu sprzedaży ADM może spokojnie osiągnąć w tym roku co najmniej ok. 5-6 mln zł zysku netto, a w przyszłych latach powinno to dalej rosnąć. Ale zobaczymy, jak będzie w praktyce, szkoda że firma nie podaje danych ze sprzedaży (wiele firm na NC podaje takie dane miesięcznie).
Generalnie moim zdaniem spółka jest kuriozalnie niedowartościowana. Nie jest to żaden śmieć-wydmuszka, tylko jedna z niewielu firm na NC prowadząca normalną działalność produkcyjną. Spółka jest płynna, stabilna i zdrowa (problemy z obligacjami ma już za sobą), Wskaźniki płynności w porządku, wskaźnik C/WK na poziomie ok. 0,5, a jeśli zyski zaczną być na normalnym poziomie, to C/Z będzie oscylować wokół 3-5. Czyli fundamentalnie nawet w krótkim terminie ok. 2-3 miesięcy jest potencjał wzrostu do co najmniej 60-70 gr.
Ale pytanie, czy ten fundamentalny potencjał przeniesie się na faktyczny wzrost, czy rynek to dostrzeże, bo jak widać na przykładzie Metlife TFI - jeśli jakiś TFI podejmie decyzję o wyjściu, to na mało płynnym rynku taka decyzja może dołować kurs przez rok a nawet dłużej. Swoją drogą to ciekawe, jak działają takie TFI - czy nie weryfikują swoich założeń i decyzji? Wygląda to tak, jakby zapadła decyzja - wychodzimy - po czym po prostu zaczynają sypać aby tylko wyjść z tematu, nie patrząc jak zmienia się spółka (nie mówiąc o samym kursie). Moim zdaniem taki TFI zachowuje się jak najgorszy leszcz - kupili drogo i zaczęli wychodzić w najgorszym dla spółki momencie (remont, restrukturyzacja), a jak te wszystkie inwestycje i zmiany mogą wreszcie zacząć przynosić rezultaty, to oni akurat wysypią się z ostatnich akcji.