Myślę, że analogia do samochodów nie jest zbyt trafna w tym przypadku. To raczej należałoby porównać do maszyny produkcyjnej, która dajmy na to w ciągu doby jest w stanie wyprodukować 1000 sztuk jakiegoś elementu. Myślisz, że jak na rynku pokaże się maszyna która w tym samym czasie wyprodukuje 10 000 szt takiego samego elementu to konkurencja się nią nie zainteresuje? Choćby tylko po to żeby wykosić z rynku tego pierwszego cwaniaka. Sprawa faktycznie się trochę przeciąga, ale jestem pewien że zarząd Scope dużo lepiej orientuje się w sytuacji na rynku niż my - forumowi dyletanci. I gdyby istniały jakiekolwiek obawy że nie będzie popytu na ich urządzenie to już dawno doprowadzili by do sprzedaży. A tymczasem oni wielokrotnie podkreślali że dla nich sprawą priorytetową jest jak najwyższa cena sprzedaży a nie jak najszybsza finalizacja transakcji. Cierpliwości ludzie, będzie dobrze :)