Posypały się pytania od uczestników prezentacji, ale żeby nie przedłużać, to:
- Urs posiada fachową wiedzę w temacie i odpowiadał sam na większość pytań,
- rzecz nie jest taka prosta z ich technologią, jak się wydaje, mimo wielu lat badań, to jest nadal prototyp i każda jego implementacja wymaga zupełnie oddzielnego rozwiązania
- mówiąc o naprawach defektów w wyświetlaczach, bo tego dotyczyła prezentacja, to nie ma mowy o stworzeniu linii produkcyjnej, bo to tylko naprawa pojedynczych egzemplarzy z wadą,
- w czasie dzisiejszej prezentacji okazało się, że dysza i jej precyzja, kontrolowana jest za pomocą ciśnienia, a od dobrych 6 lat była mowa, że dyszę i drukowane linie kontrolują za pomocą napięcia elektrycznego i specjalnych algorytmów.
Jako inwestor mógłbym machnąć ręką na wszystkie pozostałe, ale ten ostatni punkt, który jak mnie pamięć nie myli podlegał wnioskowi patentowemu, czy ktoś potrafi zweryfikować?
Po 6 latach inwestycji, im dalej w las, tym więcej drzew