Cały czas zastanawia mnie to, jaki był cel tego wszystkiego, skoro mimo tych tekstów o rozwoju sieci sprzedaży i większej ilości salonów sprzedaż jest mniejsza.
Jeśli jednak nawet pominiemy temat liczb to moim zdaniem działania producenta (albo importera) na naszym rynku to wizerunkowa porażka. Nie dość, że zamiast pięknego salonu w Gdańsku mamy mały (choć całkiem ładny) salon tymczasowy w gorszej lokalizacji to jeszcze Katowicki "salon" Gazda jest jakimś nieporozumieniem dla marki premium, przynajmniej dla mnie.
Jakby tego było mało, na koniec klienci zamkniętych salonów dowiadują się z komunikatu, że mają kontaktować się z innymi, bo BAH zakończył działalność. Nie wiem, czy można było to wszystko rozegrać jeszcze gorzej ;)