W sytuacji gdy jest dyrektor generalny i dyrektor windykacji a sprzedaż jest jaka jest nie jest niezbędne obsadzanie tego stanowiska bo realnie i tak one się dublowały zwłaszcza gdy (część) proceduralną i wykonywała kancelaria prawna.
Pytanie podstawowe brzmi czy Zimnoch wchodzi wraz z wynagrodzeniem (dotychczasowym) Konopki i jeżeli tak to musiałby podjąć prace na 100% w Marce.
Swego czasu Konopka powiedział, że nie było menedżera, który by się podjął ale podstawowym problemem w mojej ocenie była nierealność liczb co zresztą wyszło w czasie. (nikt poważny nie chce pracować na nierealnych liczbach co i tak musiało się przełożyć na odpisy)
I dziś gdy ta realność stanu jest możliwa jest też możliwe podjęcia się zadania przez sprawnego menedżera.
Niezależnie od przyszłości ten krok był niezbędny. Bo od Konopki kipiało arogancją (w tym retoryka), ignorancją (brak zrozumienia od strony kosztów mimo procesu restrukturyzacyjnego) i brakiem kompetencji w tym menedżerskich (nawet tak podstawowych jak relacje z pracownikami) co przekłada się na brak efektów. (nie miał autorytetu u pracowników, akcjonariuszy i obligatariuszy a był z nadania Kowalczyka i tylko dlatego był akceptowany) - zresztą efektem i dowodem są raporty kwartalne jakie po nim zostały!
Teraz bardzo dużo będzie zależało od retoryki na WZA ale ten krok można traktować jako gest do dialogu i realnego spojrzenia na sytuację.