Miałeś rradny wtedy rację. Przyznam, też sceptyczny byłem wobec twojej wizji.
Jeśli chodzi o mnie to wytrzymałem stres i trzymam akcje nadal, aczkolwiek ciągle mam pełne pory jak widzę grubasów sterujących kursem spółki.
Obecnie już sceptyczny jestem, czy spółka w najbliższym czasie osiągnie przepowiadaną jeszcze niedawno SIÓDEMKĘ. Niby to blisko, ale niektórym nie zależy wcale na wysokim kursie i w odpowiednim momencie umiejetnie blokują wzrost.
Lepiej przecież kupować i sprzedawać na lokalnych dołkach i górkach tak jak teraz to robią. Wszyscy się denerwują, że kurs stoi od roku w miejscu, a przecież grubasy i tak zarabiają.
Również myślę, że kurs może się jeszcze bujać góra dół póki wszyscy przejechani na dywidendzie nie oddadzą papierów.
Ale jak pamiętam radny ty również wszedłeś w końcu w Syntka ;)