gdzieś napisałem, ze sie męczę? nie zauważyłeś, że wciąż z tym samym robawieniem piszę? gdzie twoje wystrzały? z litosci nawet nie spytam, ile wtopiłeś
ale możesz pocieszać się, że się męczę, tylko przypomnij sobie, jak zaklinałeś rzeczywistość przy 9 zetach i jakich to kokosów spodziewałeś...
ehh, a tak naganiałeś i co? i wciąż nico?