Mylisz się i to z kilku powodów.
Po pierwsze zastaw obejmuje również majątek rzeczowy (dokładnie opisane w sprawozdaniu). I to ogromną część tego majątku (która jest warta całkiem ładną kasę). Także w przypadku likwidacji majątek i tak będzie KB. Więc będą sobie to mogli sprzedać nowemu inwestorowi, który rozpocznie biznes od zera, a nie pod szyldem DSS. Nie wiem w jakim stopniu pokrywa to wartość wierzytelności (ale to można szybko sprawdzic). No i taki bank nie odpuszcza sobie od tak tworzenia odpisów, bo wydaje im się że spółka wyjdzie z tego. Bo dział ryzyka już by to eskalował. Przypuszczalnie jest inwestor, który będzie chciał to później odkupić za konkretna kwotę...
Po drugie sprzedaż 50% pakietu, to nie sprzedaż 1000 akcji. Rynek tego nie przyjmie, tylko większy inwestor. A każdy inwestor zatrudniając nawet słabego doradcę transakcyjnego, szybko przeliczy sobie że przy poziomie aktualnego długu spółka jest warta 0zł. Także nawet jak będzie zainteresowany aktywami DSS, to kupi je po bankructwie. Bo po co wcześniej, żeby mieć balast niemożliwego do spłacenia długu? Albo żeby ratować biednych współakcjonariuszy, skoro za niedługo może mieć 100%, a nie 50%.?