ja się niestety wpakowalem. Obserwuje spółkę od dawna i cały czas kwartał do kwartału prezentują ogromne przyrosty klientów. Kupiłem chwile po otwarciu i mam takie straty, ze wyłączyłem notowania i chyba nie będę zaglądał przez długi czas bo zawału dostanę. Już jestem 30% w plecy na dzień dzisiejszy.
Tez liczę, ze spółka będzie dalej takie przyrosty klientów prezentowała i wykaże zarobki. Głęboko wierze, ze Michał nie publikował tych wszystkich pozytywnych informacji o wzrostach klientów pod IPO i się zaraz nie okaze, ze to koniec rozwoju firmy.
Najwyżej kilkuletnie oszczędności stracę. Jak to mówią, bez ryzyka nie ma szampana.