Strona zamawiająca w sposób jawny okazała złą wolę nie chcąc waloryzować kontraktu. Całkowitą porażką strony zamawiającej była i jest wadliwa dokumentacja techniczna w której błędy i zmiany idą w ciężkie tysiące sztuk. Strona zamawiająca uznała że te wszystkie niedociągnięcia i zmiany ktoś doprowadzi do porządku za darmo. Inną sprawą jest brak aktualizacji cen produktów i kosztów pracy. Do tego dochodziły kilkukrotne zmiany na kierowniczych stanowiskach we władzach ze strony zamawiającego, ale tylko w systemie politycznej przydatnościi a nie kompetencji techniczno-ekonomicznych.