Nie jest tak źle, znam takich co kredyty pobrali byle by akcje nabyć.
Oczywiście bardzo im kibicuję aby kurs zleciał jak najniżej ( co by sobie kupili duuużo papieru).
Sam też liczę na spadki aby dobrać jeszcze więcej papierów. Razem z Inwestorem ścigamy się kto więcej kupi... ale on skubaniec operuje milionami zł więc ciężko mi zbić kurs aby coś urwać od spłoszonych krótkoterminowców.
Zawsze jest szansa że temat padnie i trzeba mieć to na uwadze, nie można ślepo podążać za marzeniami o 10 zł :)
Powodzenia i niech duch Sknerusa McKwacza będzie z nami!