Istotne jest co leży na stanie magazynowym. Ogólnie w branży OZE wszyscy ściągają towar z Chin. W zeszłym roku z wiadomych przyczyn były problemy z dostawami i wszyscy zamawiali co popadnie, byle mieć zapewnione dostawy. No i teraz czkawką się odbija, bo rynek OZE zamarł, a pełne statki zamówionych dawno temu towarów docierają, nie ma popytu i ceny spadają.
Kluczowe zatem co ma Grodno w magazynach + zamówione jeszcze w dostawach. Jeżeli jest dużo pomp ciepła i fotowoltaiki - to bardzo duży problem.
Wyniki 24 sierpnia dopiero pokażą czy Grodno jako tako sobie radzi, czy jakiś dramat jest.