Mogę zrozumieć , że nerwy Ciebie ponoszą jak większość ludzi z tym papierem , ale minimum kultury obowiązuje. Przecież możesz ładnie wytłumaczyć , że wystawione zlecenia sprzedaży na tak nieskim pułapie nie służą Nam czyli ulicy. Pozostaje tylko cierpliwość na dalszy rozwój wydarzeń. Ja osobiście wolę stracić niż oddać ten papier z dużą stratą. życie