MSZ to nie dotyczy, bardziej spółki z problemami, stratami… My możemy spać spokojnie, nóżka na nóżkę i czekamy.
Są „słabsze ręce”, które muszą oddać taniej, oddają, wtedy ruszymy ostro w górę.
Zarząd niech nas zaskakuje kolejnymi intratnymi kontraktami i będzie dobrze, bardzo dobrze