jako wierny, albo i być może najwierniejszy miłośnik almetty, mogę nie dostrzegać mankamentów ukochanej, ale zastanawiam się czemu miałaby mnie martwić informacja, że ani ten fund, co to mu się zawieruszyło około 170 kilo papieru i co to miał tak upychać, nie upchnął przez prawie pół roku ani jednej akcji. ani czemu Pan Prezes Krakowskiego Kredensu siedzi wciąż niezwzruszenie na 200 kilo. hm.