Pandora,
Ja może jestem w gorącej wodzie kąpany i wychowany na ideałach dotrzymywania słowa. Na gieldzie próbuję swoich sił od roku raz z lepszym raz z gorszym skutkiem, ale od Spółki oczekuję że jak rozbudziła oczekiwania nowym Chopinem, to niech przyzna, że cos im nie wyszło i jaki ma plan awaryjny, Tak wymaga zwykła ludzka przyzwoitość. Ja wiem, ze jak Ty to mówisz Grubas wiedział wcześniej o problemach z Chopinem więc zwalił kurs, ja drobny nie wiedzialem, więc posiedzę z akcjami. Nie miałbym z tym problemu, gdyby Spółka powiedziała jak ten problem zamierza rozwiązać. Bo ja mimo wszystko wierzę, że ten nowy Chopin da kopa Miraculum Czasami trzeba tylko zacisnąć zęby i wykonać swoją pracę czyi dotrzeć do odbiorcy. Uważam, że sukces rodzi się w bólach, ale od Spółki oczekuję komunikacji, tak jak to uczą na podstawach marketingu. Jak coś pójdzie nie tak, przekuj to w sukces. Jestem w szoku, że tak tutaj lekceważy się mniejszościowych akcjonariuszy. Z miła chęcią pokazałbym notatki z wykładów Spółce jak nie należy zrażać do siebie klientów.