Nikt nie panikuje - żelazny pakiet trzymam, ale kółkowy już sprzedany i czeka na odrzucenie porozumienia przez Putina. Jak przyjmie pokój to nawet lepiej - nie dość, że ukrainki wzrosną to jeszcze w najlepszym możliwym okresie bo optymalizacji grudniowej. Będzie wtedy podwójny zysk - nie dość że na dywidendzie pokojowej, to jeszcze na kupnie przecenionych walorów.
No ale pomarzyć dobra rzecz, a rzeczywistość niedługo zweryfikuje takie życzeniowe myślenie. Przez rzeczywistość mam na myśli Putina i jego plan podporządkowania sobie Ukrainy, o którym gadał dosłownie wczoraj - wprost powiedział że woli, żeby wojna trwała dalej niż iść na ustępstwa. A są jednak granice tego co mogą wyszarpać od Ukrainy negocjatorzy Rosji-USA.
W sumie nigdy nie myślałem, ze będę pisał o duecie negocjacyjnym USA-Rosja występującym przeciwko Europie-Ukrainie. Takich to czasów dożyliśmy.