Jak pisze brytyjska redakcja BBC, Rosjanie szukają słabego punktu ukraińskiej obrony, a głównymi celami ich letniej ofensywy mogą być miasta Toreck i Pokrowsk. Eksperci oceniają, że potencjał ofensywny rosyjskiej armii słabnie. - Spada tempo natarcia - ocenił analityk Agił Rustamzade.
W ostatnim czasie Rosjanom nie udało się osiągnąć przełomu, ale zdołali otworzyć nowy front w pobliżu Torecka. Kontynuowana jest powolna ofensywa na kilku odcinkach, armia Kremla szuka luk w ukraińskiej obronie - zaznaczono w analizie BBC.
Według ekspertów wojskowych utrzymanie tempa ataku zmusi Rosję, by sięgnęła po rezerwy. Ich zdaniem widać oznaki utraty po stronie rosyjskiej siły ogniowej.
"Sytuacja na froncie zaczyna się zmieniać"
Analityk Agił Rustamzade ocenił, że dzięki dostawom amunicji artyleryjskiej zmienił się stosunek ogniowy z poziomu jeden do pięciu (gdy na jeden ukraiński wystrzał Rosja odpowiadała pięcioma) do jeden do trzech.
- Sytuacja na froncie zaczyna zmieniać się w kierunku przewagi Ukrainy, jeśli chodzi o siłę ogniową. Ale znów w zależności od dynamiki zaopatrzenia ukraińskiej armii ten proces może trwać tydzień, miesiąc. Ale już widać, że spada tempo natarcia rosyjskiej armii - stwierdził ekspert.
REKLAMA
REKLAMA
Według ukraińskiej redakcji BBC, wciąż najsilniejszą bronią agresora są kierowane bomby lotnicze. Codziennie wykorzystywanych jest około stu bomb tego typu.