Prawo głosu powinni mieć pracujący i płacący podatki. A tak to wszelkiej maści nieroby, cwaniaczki, emeryci decydują kto ma rządzić tym krajem oczekując w zamian socjalu. I tak to się kręci. W Karierze Nikodema Dyzmy Dyzma został tylko premierem, a tutaj prawdziwy Dyzma zostaje Prezydentem RP. Rzeczywistość przerosła fikcję literacką.