pamiętam bardzo dobrze gdy Klasztor pytał dlaczego na walnym nikogo nigdy nie ma, pojechali 800 kilometórw żeby prezes zagrał im na nosach buahaha prezes klasy światowej
oni dobrze wiedzieli co tutaj się za projekt odwala więc bronili go za wszelką cenę, chcieli się pozbyć przypadkowych inwestorów, nie mogli im otworzyć walnego na którym przeprowadzano istotną operację. Nie mogli ponieważ pan Damian Puczyński to był wynajęty do wprowadzenia technologii i na ten czas dostał serię F więc nie mogli odkryć wszystkich kart na jednym walnym.