Czekałem na coś dotąd niewiadomego, co mogłoby naprawdę zainspirować, a Ty znowu wyważasz otwarte drzwi i z naiwnością drobnego hochsztaplera i taniego szarlatana chciałbyś być uważany za przenikliwy autorytet czy nawet za wyrocznię, której w dawnych, zamierzchłych czasach składano ofiary z dziewic; w dodatku wydaje Ci się, że znasz sekrety mojej strategii, a może nawet ilość posiadanych przeze mnie akcji tudzież wolnej gotówki. Szkoda mojego czasu na dalsze polemiki, ponieważ nie jesteś w stanie wnieść nic nowego..