ludzie szybko wroca do normy. wiadomo niektore przyzwyczajenia pozostana ale z wakacji nikt nie zrezygnuje. widac to po pracownikach w moim biurze. jak bylo 100 zarazonych w PL panikowali, kazdy chcial pracowac zdalnie bo 50+ bo astma bo inne choroby wspoltowarzyszace. teraz 11 tys zarazonych i wszyscy do pracy wracaja. mowia ze to jakas sciema ze nie znaja nikogo z koronawirusem i ze nie ma co panikowac. wystarczy ze Janusz Grazyne na wakacje wezmie i fotki na fejsa wrzuci. zaraz sasiedzi sie ogarna ze im sie nic nie stalo i jest bezpiecznie. w Tunezji ludzie z karabinami do turystow na plazy strzelali a i tak tam ludzie jezdza