jak było 5,5 to trwał lament, że lecie na <4 zł. Kurs jednak ruszył na 7 zł, wówczas ulica zawyła, że teraz podwojny szczyt i będzie zwała. Kurs przebił 8 zł i skorygowała delikatnie ostatni rajd. Ulica ma pełną pieluchę. O co chodzi? Gdzie jest ten gość, co tu pisał, robił analzię techniczną i wskazał 10 zł?