Na Sanwilu bajka o potedze chyba się juz powoli chyli ku koncowi… wyciagniecie kursu kilkaset procent,kilka fajnych artykułów na lokalnych potalach, wczoraj nawet podobno wzmianka w TVP1, dzis rano jeszcze mocne szarpniecie i sypanko, bo wieczorem wyniki, które będa słabe, bo slabe byc muszą. Pamietam ze kilku akcjonariuszy Wikany miało tez Sanwil (chyba np jan bez wacka?) Udalo Wam sie poodrabiac stare straty na tej podbitce?