Nie ukrywam że oprócz tego co napisałem mam też duża satysfakcję osobista. Rok temu pisałem żeby kupować, mało kto mnie sluchal. w czerwcu i lipcu byłem w zasadzie jedyną osobą która broniła kursu przed ponownym spadkiem poniżej 50gr, kosztowało mnie to wiele nerwów i zaciskania pasa a dodatkowo niektórzy zarzucali mi że perfidnie naganiam i robię ludziom krzywde. Cieszę się że rzeczywistość (i zarząd) w końcu przyznali mi rację.