Nie ma tragedii. To jest normalna reakcja na to co się dzieje na rynku...Na razie wszyscy liczą straty po powodzi ( niektórzy jeszcze nawet nie mogą tych strat liczyć bo woda nie zeszła ), ale jak skończą liczyć straty to zaczną odbudowywać infrastrukturę czy nieruchomości a wtedy firmy zaczną liczyć zyski... Bilans musi wyjść na zero: jedni tracą, drudzy zyskują.
Pozdrawiam