Wcześnie zaczynałeś. To ile miałeś wiosenek wtedy. Ja jak zaczynałem miałem 34 lata. Byłem dzieckiem hossy 2007. Wtedy jak wiesz zarobić było prosto bo wszystko rosło. Wystarczy że w spółce ogłosili split akcji i już pewny zarobek nie raz i 100 procent i więcej. Początek 2008 (pamiętny krach) się uratowałem bo nie miałem za dużo nakupowane. Straciłem wtedy tylko ok 20 % kasy. I wtedy na spadkach zacząłem grać na kontraktach i tak do dzisiaj. Na kontraktach jak to na kontraktach ... raz po raz coś się uda. Akcje też zawsze jakieś mam.