ram pamietam jak Bax tu pisał ze leci po „świeże dolary” a Waldemar na to ze właśnie tez słyszał na mieście ze coraz trudniej o „papier” i ze zamówił w banku i odbiera w poniedziałek.
problem jest taki ze Waldemar faktycznie za coś płacił i coś wymieniał tracąc na fatalnych wejściach i wyjściach przeciw trendowi. licząc na zaklinanr przez baxa odbicie. a Bax co tracił. bawiąc się na demo, tylko czas. a tego rencista ma myśle w nadmiarze.
jasne ze ostatecznie to Waldemar podejmował decyzje inwestycyjne i składał podpisy. ale pod czyim wpływem, kto tu był jego guru. właśnie Bax.