Człowieku Pokrowsk upada już od roku. A nawet jak padnie to po tym czasie zostały już przygotowane nowe fortyfikacje na kolejnych punktach opory. W Sumach gdzie dowódcy to zaniedbali zostali zwolnieni, tak więc teraz przykładają do tego większą uwagę.
A co do strat, no to wiadomo że każdy dowódca jest inny - jeden bardziej szanuje życie ludzi inny wypełnia rozkazy za wszelką cenę wierząc że sztab ma lepszy ogląd sytuacji i te ofiary będą jakoś uzasadnione. Na wojnie nie ma tak, że żołnierz widzi cały obraz sytuacji. Jakby każdy dowódca kwestionował decyzje sztabu bo coś mu się tam wydaje, to dopiero byłby bajzel - chodzi tutaj o kwestię ich realizacji i zmiany mentalności, a wiadomo że sporo najwyższych dowódców szkoliło się jeszcze w czasach komuny
No zdobyli sobie Bahmut i inne miasta. Zapominasz tylko w wspomnieć, że w tzw. międzyczasie Ukraińcy wygonili ich z Chersonia oraz przerwali oblężenie Charkowa goniąc ruskich aż za Oskol. Teraz wrócili, ale zajęło im to 2 lata. Główne zdobycze rosjan to tak naprawdę początkowy etap wojny gdzie ofensywa nie napotykała większego oporu. Teraz to pełzają w porównaniu do tamtego tempa. Ktoś tam wyliczył, że w tym "szybkim" tempie z ostatnich trzech miesięcy (czyli w trakcie prowadzenia ofensywy) zajęcie całej Ukrainy zajmie im ponad 100 lat.