Otrzepywanie słabych rąk wśród akcjonariuszy trwa.
Wszyscy twierdzili, że to najlepsza inwestycja na obecne czasy. Ulica weszła na górce, więc teraz przyszedł czas na odebranie im akcji. Grażyna dała pieniądze na wakacje, a tymczasem portfel stopniał już o 25%. Czas ciąć straty i uciekać z papieru — tak myśli przeciętny inwestor.
Kurs w dłuższej perspektywie odbije, i to znacząco. Kapitalizacja spółki może przebić 10 miliardów jeszcze w tym roku. Ale to gra dla wytrwałych — nie dla tych, którzy liczyli na szybkie 20% „na papierze” w miesiąc.