Historia Aforti to podręcznikowy przykład tego, jak ambitne plany mogą zderzyć się z rzeczywistością finansową i sądową. Prezes KS rozpoczął restrukturyzację w 2024 r., wierzyciele początkowo dali zielone światło, ale szybko pojawił się zarządca przymusowy, odwołania rad nadzorczych i oskarżenia o „wrogie przejęcie” aktywów wartych dziesiątki milionów. Raporty mówią o ponad 270 mln zł zobowiązań, a w lipcu 2025 sąd odmówił zatwierdzenia układu mimo poparcia większości wierzycieli. Dodatkowo sprawę komplikuje postępowanie wobec doradcy restrukturyzacyjnego. Teraz pozostaje pytanie, czy to tylko kolejny etap przed upadłością, czy jeszcze uda się uratować spółkę.